Choć troszkę odstaje od dwóch następnych części trylogii. Nie ma jeszcze tej lekkości, ten charakterystyczny styl Leone dopiero się kształtował. Choć sam w sobie jest to kawał dobrego kina. Eastwood świetny, elektryzuje od pierwszego pojawienia się na ekranie - cynizm i ironia w najlepszym wydaniu :) Muzyka Morricone -...
więcej
Jeżeli mam ocenić ten film obiektywnie, to owszem - DOBRY. Wszystkie cechy westernu zachowane - ok. Jeżeli zaś subiektywnie, to niestety NUDY. Dłużył mi się. Za to muzyka COŚ WSPANIAŁEGO
Ludzie, oceniając ten film warto zwrócić uwagę na to, iż ma on PRAWIE 50 LAT... Nie wymagajcie bóg wie czego,
przecież to było dość dawno, zwłaszcza, że budżet na ten film nie przekroczył podobno 200 tys. dolarów...
Prawdziwe arcydzieło i klasyka wśród westernów.Fantastycznie zrealizowany , wciągający od pierwszej minuty , nie nudzący ani przez chwilę i nieprzewidywalny do samego końca.A także świetny klimat , kapitalne dialogi , wspaniała muzyka ze zdjęciami oraz genialna rola Clinta Eastwooda.Moja ocena 10/10 gorąco polecam.
Ale oczywiście biorąc poprawkę na gatunek i sentyment do starych czasów, to trzeba przyznać, że miło się ogląda krajobrazy i słucha muzyki Ennio.
Jeden z pierwszych, wyznaczył trend westernów na następne lata. Odemnie ocena 8 za grę
Clinta, bardzo dobry montaż i wspaniałą muzykę...
Mam pytanie, dlaczego w mojej wersji jako reżyser figuruje Bob Robertson ?? Przecież to zdaje się dzieło Sergio Leone... Hm, hm hm ?
Jednak jako nałogowy widz filmów z CE za pierwsze jego objawienie się jako jeźdźca znikąd
no i słynne spojrzenie spod kapelusza daję 7/10.
Trochę sceptycznie podchodziłam do tej westernowej klasyki, ale po obejrzeniu nie mogę wyjść z podziwu. Fantastyczna, kultowa rola Eastwooda nadaje filmowi innego wymiaru. Zresztą już od pierwszych sekund wiedziałam, że dzieło Sergio Leone na pewno przypadnie mi do gustu. Czarni kowboje na czerwonym tle, plus...
Ostatni sprawiedliwy >>> Straż przyboczna >>> Za garść dolarów
Bruce Willis >>> Toshirô Mifune >>> Clint Eastwood
dziękuje za uwagę
Spodziwałem się czegoś lepszego. Przede wszystkim bardzo dobra muzyka Morricone. W środku film jest trochę nudny,ale pod koniec akcja nabiera tempa. Świety Eastwood jako [Joe]Bezimienny.
Clint Eastwood w poprzednim wcieleniu musiał być kowbojem - nie wyobrażam sobie westernów bez jego udziału - po prostu perfekcyjnie gra. "Za garść dolarów" to świetne kino, mam nadzieje, że kolejne części dolarowej trylogii sprawią mi co najmniej tyle przyjemności ile ta.
Jest to adaptacja "Krwawego Żniwa" Samuela Dashiella Hammetta. Jak adaptacja czyjejś książki może być plagiatem?
Witam..czemu mając notę ok. 8.0 i głosów ponad 11 tys. nie ma go w pierwszej setce tylko na 214 miejscu???