Jak niewiele trzeba, aby zasiać ziarno strachu w mieszkańcach przeludnionego miasta, dowiadujemy się, oglądając serial wyświetlony przez angielską telewizję BBC "Ripper Street". Akcja toczy się
Jak niewiele trzeba, aby zasiać ziarno strachu w mieszkańcach przeludnionego miasta, dowiadujemy się, oglądając serial wyświetlony przez angielską telewizję BBC "Ripper Street". Akcja toczy się w XIX wieku w ubogiej londyńskiej dzielnicy Whitechapel, słynącej w historii jako teatr działań okrytego mroczną tajemnicą Kuby Rozpruwacza.
Praca detektywa inspektora Edmunda Reida (Matthew Macfadyen) nad sprawą seryjnego mordercy nie przynosi efektów, co dało mu już złą sławę i odcisnęło piętno na jego życiu osobistym. Mimo wszystko Reid stara się utrzymać porządek w jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w Anglii, a pomoc niosą mu Sierżant Bennet Drake (Jerome Flynn) oraz Kapitan Homer Jackson (Adam Rothenberg), którzy sami zmagają się z własnymi problemami.
Na uznanie zasługują przede wszystkim Lorna Marie Mugan za kostiumy, które sprawiły, że niemal momentalnie widz może wczuć się w realia tamtego okresu, a odczucie to potęguje muzyka, której autorem jest Dominik Scherrer; przywodzi ona co prawda na myśl soundtrack z filmu "Sherlock Holmes", lecz to jej wcale nie ujmuje. Niewiele jest rzeczy, które można by było zarzucić temu serialowi; niektórzy mogliby powiedzieć, że jak na tamte czasy śledczy wykazywali się wiedzą i możliwościami niemal jak bohaterowie serialu"CSI Kryminalne zagadki Las Vegas", lecz nawet jeśli tak, to nie kuło to w oczy. Dla mnie największą wadą serialu jest to, że powstało tylko osiem odcinków.
Nie spodziewałem się, że ten angielski serial wzbudzi we mnie tak różnorodne emocje – jest przede wszystkim mroczny, ale ma też akcenty humorystyczne, jest też nasycony dramatyzmem postaci, fabuła jest ciekawa i trzyma w napięciu, a każdy odcinek ogląda się z przyjemnością.
"Ripper Street" to serial dla każdego, kto ceni sobie ciężką atmosferę, jaka towarzyszy rozwojowi fabuły; klimat dawnej epoki oraz nienaganną grę aktorską. Ja z niecierpliwością czekam na drugi sezon i jestem pewien, że nie jestem sam.