PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=754800}
6,4 121 487
ocen
6,4 10 1 121487
6,9 56
ocen krytyków
Barbie
powrót do forum filmu Barbie

Moją ocenę przyznaję za mowę nienawiści w stosunku do mężczyzn, ale i jednej barbie też się oberwało. Po obejrzeniu filmu byłam zadowolona i film mi się podobał, ale po czasie kiedy pomyślałam nad niektórymi dialogami, jestem wściekła, jak programuje nas Hollywood.

W całym filmie nie ma ANI JEDNEGO bohatera męskiego który byłby ukazany pozytywnie.

Mamy głupiutkich Kenów, każdy jeden jest pokazany jako pusty, nadęty, zapatrzony w siebie dodatek dla Barbie. Tylko dodatek, jak torebka, nikt więcej. Celem istnienia Kena jest zabawianie Barbie.

Barbie otwarcie mówi, że Keni są zbędni, mogliby nie istnieć.

Allan - odrzucony przez Kenów i Barbie, traktowany jako ktoś gorszy. Czy barbie zaczęły go lepiej traktować, gdy im pomogł? Nie.

W mieście.
Mamy sprośnych budowlańców i gejów zaczepiających Kena.

Ujęcie w korporacji - kilku szefów sobie żartuje i jeden z nich źle zwraca się do swojej sekretarki. Ma postawę negatywną, władczą.

Zarząd firmy - głupkowaci i dziecinni.

Mąż Glorii - pokazany jako zbędny, kiedy Gloria i jej córka jechał do Barbie Landu powiedziały - ze nie jest ważny, jadą bez niego. Totalnie wykastrowany ojciec, mający zerowy wpływ na rodzinę, pomijany, nawet nie kieruje autem (ostatnia scena jak podrzucają Barbie, to ojciec siedzi jako pasażer a zona nosi spodnie. Powiedział coś w obcym i języku i to była jego cała rola!

Co dalej mi się nie podoba? Poza tym, że już widzowi pokazano, że mamy lepszą i gorszą płeć, chce obrzydzić budowanie związków i relacji, to kobieta ciężarna, ta co będzie matką zostaje odrzucona ze społeczeństwa tak jak Allan. Czemu widzę tu problem? Tak się niszczy społeczeństwa. Podstawową komórką społeczeństwa jest rodzina(albo związek partnerski) - a ten film ukazuje to negatywnie. Keni są źli = kobieto żyj szczęśliwie w singielstwie, facet Ci nie potrzebny. Ciąża i dzieci też są złe, a te co chcą być matkami są traktowane jako gorsze i unikane. Już nawet otyła barbie jest akceptowana, ale nie ciężarna.

Te super Barbie, które zdobywają same noble są wyjątkowe i lepsze od Kenów, jak odzyskują władzę w Barbie Landzie? Najbardziej prymitywnymi sposobami, ciałem i manipulacjami. Gierkami i kłamstwem. Rozkochują Kenów, daja im uwagę której oni tak pragną a potem uwagę przenoszą na innego Kena aby wzbudzić dziką zazdrość. Serio? I to jest poziom lauretki Nobla? I to nie jednej, miały ich tam cały sztab. Mozną powiedzieć, że mogła się tam odbyć istna burza mózgów geniuszów - a dostalismy intrygę najniższych lotów.

Kiedy lalki odzyskały władzę, jedna lalka dostaje posadę po znajomości, bo się spodobała murzynce prezydentce. Jeden z Kenów pyta, czy on też mogłby zająć jakies istotne stonowisko. Odpowiedz? Nie, ale może kiedyś jak się bardzo wykażesz, to będziesz traktowany jak kobiety w realnym świecie. - Jak to usłyszałam to kopara mi opadla. Cały film był o tym, jaki ten patryjarchach jest zły i szkodliwy - ALE jesli to samo robią Barbie to juz nie ma problemu.

Film miał szansę pokazać problem i jak go uzdrowić. Mógł pokazać, jak nawzajem się potrzebujemy i powinniśmy się wspierać bo wszyscy mamy ciężko. Zamiast tego mamy szkodliwy film, ze szkodliwym przekazem w różowym opakowaniu.

ocenił(a) film na 7
onciaq

Film przeplata powagę z rzeczywistością, a dwa światy się co jakiś czas przenikają. No przecież ucieczka Barbie z korporacji i ganiający za nią sztab pracowników na czele z szefem nie było nawet bliskie prawdziwego świata.

"Tylko dodatek, jak torebka, nikt więcej. Celem istnienia Kena jest zabawianie Barbie." - Nie wiem, czy wiesz (choć powinieneś, bo to napisałeś), Ken był dodatkiem do Barbie, ale i bez niego sobie dobrze radziła - tak, ja teraz piszę o historii lalek. To, że są oni jedynie tolerowanym tłem w Barbieland to norma. Nie ma co się obrażać.

Barbie otwarcie mówi, że Keni są zbędni, mogliby nie istnieć. - wciąż chodzi o lalki, a przecież później zmienia zdanie. Z matriarchatu przechodzi na równość.

"Ujęcie w korporacji - kilku szefów sobie żartuje i jeden z nich źle zwraca się do swojej sekretarki. Ma postawę negatywną, władczą.

Zarząd firmy - głupkowaci i dziecinni."
Tak miało to wyglądać, postawy wiecznych twardzieli mogą być uznawane za negatywne, ale dużo facetów (w dzisiejszych czasach) nie chce być ciągłymi samcami alfa, którzy nie mają żadnych słabości. Nie chodzi również o to, by nasze miejsca zastąpiły kobiety, ale czasami potrzebujemy wsparcia i to niekoniecznie od innych facetów. A że zarząd był dziecinny, no cóż, ja mam prawie 40 lat na karku i uwielbiam się śmiać z kolegami i zachowywać jak dziecko (gry na pc/konsole to domena facetów i dzieci, a w mniejszości są kobiety).

Mąż Glorii - to jest rzeczywistość. Są takie jednostki, co nie mają nic do powiedzenia.

"Keni są źli = kobieto żyj szczęśliwie w singielstwie, facet Ci nie potrzebny." - Barbieland to był świat lalek. Rozumiesz? Twoje zabawki z dzieciństwa też by mogły tworzyć taki świat. Już nie wspominając o tym, że film nie zostawia takiego wrażenia, by można to było tak odebrać, że Keni są źli. Przeciwnie, oni mają znaleźć własny sens, nie muszą być dodatkiem do Barbie.

Reszty już nie będę cytować. Stary, obejrzy ten film z ogarniętą (ale tak serio ogarniętą) dziewczyną, by Ci wytłumaczyła większość scen, puentę i opowiedziała, czym jest prawdziwy feminizm, bo Twoje argumenty są po prostu spowodowane... nie wiem czym i nie wiem, czy chcę wiedzieć, choć się domyślam.

Przekaz filmu nie jest szkodliwy, szkodliwe są jego błędne interpretacje.





ocenił(a) film na 7
onciaq

Niezłe urojenia

onciaq

Widzę że kolejna osoba, która nie zrozumiała filmu. ,,Ken jest tylko dodatkiem dla Barbie" - to jest jeden z problemów ukazanych w tym filmie. Pod koniec Barbie mówi Kenowi że nie chcę z nim być, ale że on tak naprawdę jest kimś więcej niż chłopakiem Barbie bo jest KENEM jest sobą i nie potrzebuje nikogo do bycia sobą. Plus nie rozumiem co masz do kobiety prowadzącej auto XD. Film nie pokazuje że budowanie związków jest złe tylko że jeżeli nie kochasz danej osoby to nie musisz z nią być. Barbie i Ken nie zostali parą, ale jest tam mnóstwo innych par które są ze sobą szczęśliwe. Nie ma też tam powiedziane że ciąża i dzieci są złe. Ciężarna Barbie była komediowym nawiązaniem do lalki, która została wycofana z produkcji z powodu kontrowersji jakie wywołała. To takie puszczenie oczka do osób, które wiedzą trochę więcej o historii lalek Barbie. A ten moment w którym Ken pyta o dostanie się do rządu, a spotyka się z odmową : ,,Może z czasem jak się wykażesz" ma symbolizować stopniowe przyznawanie praw takie jak u kobiet w naszym świecie. Naprawdę proszę obejrzyj ten film jeszcze raz ZE ZROZUMIENIEM

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones