Uświadomił mi wiele rzeczy. Między innymi to, że nie warto zadręczać się przeszłością, a należy doceniać to, co ma się teraz i starać się to ulepszać. Pokazał mi, że warto spełniać swoje cele i marzenia. I szczerze mówiąc, zmotywował mnie do pracy - zastanowiłam się, czy chcę, żeby moje życie, moja osoba i moje otoczenie wyglądały tak, jak wyglądają teraz i doszłam do wniosku, że NIE - dlatego zaczynam zmieniać siebie, będę lepsza wobec innych oraz będę się kształcić. Nie chcę w przyszłości żałować, że nic nie zrobiłam, aby poprawić swoją sytuację i pragnąć cofnąć się w czasie, aby to naprawić ;)
Zgadzam się,życie jest tu i teraz warto się skupiać na tym co ważne by nas nie ominęło,a my jego,a sam film świetny :)
No jasne, że cudowny ;) A oglądać go po solidnym spaleniu białą damą.. poezja - jeszcze za dzieciaka.
Mnie też filmy inspirują bo to najcudowniejsza sztuka jaką człowiek mógł wymyśleć.