Kto również oglądał obie wersje? Która wg Was lepsza? Amerykanie wierzą w swoje większe możliwości dystrybucyjne i promocyjne więc często robią tego typu remake`i i czasem wychodzi im lepiej, czasem gorzej. A jak wyszło tym razem? Dla mnie w sumie oba fajne, ale który fajniejszy? Hm...
Dla mnie oba filmy są dobre, aczkolwiek:
- szwedzka wersja to dobry przykład na to, jak europejskie, skandynawski kino potrafi być mocne, wyjść z ciekawym motywem społecznym i zrobić z tego dobrą historię "bez filtrów"
- wersja amerykańska to udany remake na gorąco, gdzie konieczność ciągłej dystrybucji sprawiła, że dobre pomysły na film są w USA na wagę złota
W ogóle europejskie kino jest często bardzo ciekawe, niejednokrotnie oryginalniejsze niż amerykańskie, ale Amerykanie są mistrzami w promocji, dystrybucji etc
Ja tak z ciekawości spytam, czy w oryginale też była postać transpłciowa czy Amerykanie dodali od siebie ?
Czy wersja amerykańska jest taka sama 1:1 jak skandynawska, czy są jakieś istotne modyfikacje w fabule dla których warto obejrzeć też ich produkcje ?
Bardzo dużych rozbieżności nie ma - warto jednak obejrzeć, żeby zobaczyć jak problemy społeczne przedstawione w wersji szwedzkiej zostały przełożone na grunt amerykański
Dla mnie bezdyskusyjnie wersja szwedzka lepsza. I to o klasę. Spójna. Otwarcie i zamkniecie pogrzebem. Przemyślana w każdym detalu. Natomiast amerykańska tłumacząca dosłownie. Czułam się jakbym oglądała film dla osób niesprawnych intelektualnie. Ale oczywiście i amerykański oglądało się dobrze. Pewnie ze względu na głównego aktora ;-).