Otóż - w czasie przemówienia "na żywo" i ogłoszenia ubiegania się o fotel prezydencki Charlotte oznajmi, że wycofuje się z polityki i otwiera eko organizację.
Domyślam się, że faktyczne zakończenie to taka pieśń przyszłości, niewykluczająca, że kiedyś kobieta zostanie prezydentem USA.
Film dobry na niedzielne popołudnie. Śliczna Charlize, zabawny Seth, fajna chemia między Nimi. Wyszło im to całkiem dobrze.