Reżyser Tim Robbins, szukając muzyki do filmu, zwrócił się z prośbą do kilku znanych kompozytorów m. in. do Bruce'a Springsteena i Steve'a Earle'a.
Prawdziwa siostra Helen pojawia się na zewnątrz więzienia podczas sceny przy świecach.
Sean Penn wzorował postać Matthew Ponceleta na dwóch skazańcach: Elmo Patricku Sonnierze i Robercie Lee Williem.
Kiedy siostra Helen i pan Delacroix pierwszy raz rozmawiają w jego salonie, członek ekipy chodzi w dalszym planie i nagle szybko ucieka.
Siostra Helen nosi obrączkę na prawej ręce zamiast na lewej.
Substancje chemiczne używane do uśmiercania w Luizjanie są podawane ręcznie, a nie poprzez maszynę, jak pokazano w filmie.
Kiedy siostra Helen rozmawia z Hiltonem Barberem na zewnątrz dziedzińca po pierwszej rozprawie, słychać, jak mężczyzna nazywa kobietę "Susan" zamiast "Helen".
Wytatuowane cyfry na łydce Matthew Ponceleta (Sean Penn) znikają i pojawiają się z kolejnymi ujęciami.
Gdy Matt i Carl zaczepiają parę kochanków w samochodzie, dziewczyna ma na sobie czerwoną bluzkę. Kiedy jednak Carl ciągnię ją w głąb lasu, jej bluzka jest jasnoniebieska.
Zdjęcia do filmu kręcono w Baton Rouge, Angola, Nowym Orleanie i Slidell (Luizjana, USA), a także w Nowym Jorku (Nowy Jork, USA).
Tytuł filmu "Dead Man Walking" jest terminem ze slangu strażników więziennych, którzy mówią tak prowadząc skazanego na egzekucję.
Po poinformowaniu siostry Helen Prejean o tym, że w filmie będzie ją grała "sławna aktorka z filmu Thelma & Louise", podobno powiedziała ona o Susan Sarandon: "Dzięki Bogu, to Louise."
Zdjęcia do filmu kręcono od 24 kwietnia do 30 czerwca 1995 roku.
Scena, w której główna bohatera zostaje zatrzymana przez policję, została zaczerpnięta z życia siostry Helen Prejean. Kobieta sama nalegała, by włączyć tę scenę do scenariusza.