młodziutka Niki jadąca na koniu, pytająca ojca o kumunizm, używająca różnych "trudnych" pojęć, jakoś mnie to nie przekonało. Za to, mniej więcej, po wyjściu więzienia film bardzo dobry, no i końcówka - rewelacja. Stąd wyważona ocena "dobry" i godny polecenia.