No sorry, Madonna zeszła ze sceny w latach dziewięćdziesiątych, teraz to są jakieś kurczowe próby trzymania się przy życiu.
To prawda że nie jest już na szczycie,choć zdarza Jej od czasu do czasu wypromować jakąś piosenkę a koronę dałem Jej za to co osiągneła wcześniej.
Proszę Cię, zejdź na ziemię. Madonna była, jest i będzie Królową Muzyki Pop czy się to komuś podoba czy nie. Zrewolucjonizowała ten gatunek nadając mu nowego kształtu i to dzięki niej chociażby Lady Gaga mogła zaistnieć bo gdyby nie Mad to dla większości dzisiejszych "artystek" drzwi do kariery byłby zamknięte. Jej obecne dokonania to przypomnienie pseudopiosenkareczkom, kto rządzi w tym biznesie. Począwszy od czasów "Vogue" z 1990 roku, który został uznany za jeden z najlepszych utworów jakie pojawiły się na rynku, aż po dzień dzisiejszy Madonna świeci trumfy. Jej najnowszy album MDNA pozostawił daleko w tyle Born This Way włączając w to trasę MDNA Tour, która była najbardziej dochodową oraz cieszącą się największym zainteresowaniem trasą 2012 roku. Album zaraz po premierze dotarł na pierwsze miejsce notowanie Billboard 200 i stał się w ten sposób ósmym nr jeden w karierze artystki, dzięki czemu uplasowała się na drugim miejscu zaraz po rekordzistce listy Barbarze Streisand. Dodatkowo mamy pierwsze miejsce brytyjskiej UK Album Charts. Dzięki MDNA Madonna dobiła do poziomu 12 nr 1 w Wielkiej Brytanii dzięki czemu stanęła na tym samym miejscu co Elvis Presley. Nie sposób również zapomnieć o pokonaniu Kylie Minogue w kategorii największej liczby dekad, w których albumy jednej artystki docierały zawsze na pierwsze miejsce. W wielu krajach płyta pokryła się w trybie natychmiastowym złotem lub platyną. W Australi Mad uplasowała się na trzecim miejscu narodowej listy sprzedaży Top 100 Albums będąc zaraz ze The Beatles i U2. W praktycznie 22 kraja MDNA było nr 1. Nie sposób zapomnieć również o Masterpiece, które otrzymało Złotego Globa w kategorii najlepsza piosenka oraz występie na Super Bowl, który był najchętniej oglądanym występem w historii. Zgromadził przez TV 111 mln widownie.
Z tego wszystkiego jedyny dobry występ to Super Bowl? A miliony widzów podczas trasy MDNA Tour? Pierwsze miejsce w we wszelkich możliwych notowania? A uznanie płyty MDNA najlepszą w gatunku electro/dance? A nominacja Madonny do Songwriters Hall of Fame? Przepraszam bardzo, ale faktów nie podważysz. Madonna miała, ma i będzie miała przez następne lata rynek muzyczny w garści i takiego poziomu, rozgłosu, prestiżu i szacunku jaki ona sama sobie wypracowała żadna inna piosenkarka nie miała i mieć nie będzie.
"uznanie płyty MDNA najlepszą w gatunku electro/dance" To to już w ogóle nie wiem gdzie, jak i przez kogo, ale jeżeli płyta ma jedną dobrą piosenkę, która w dodatku jest Bonus Trackiem, to coś jest nie tak.
Z tego co się orientuję to szum Lady Gagi też jest budowany na "cyferkach". Kto jak nie ona szczyci się milionowymi odsłonami na youtubie, milionami polubień na facebooku czy twitterze?
A co do MDNA to jedna dobra piosenka? Proszę. Masterpiece docenione przez akademię Złotych Globów, a jednocześnie uznano ją za arcydzieło sztuki muzycznej, Gang Bang uznane za jeden z lepszych motywów, który w swojej warstwie muzycznej sprawnie łączył elementy charakterystyczne dla kinowych thrillerów wprowadzając spore pokłady napięcia oraz niepewności, Give Me All Your Lovin to nic innego jak powrót do Madonny okresu Music i Vogue bawiącej się rytmami i humorem, Beutifull Killer to natomiast sentymentalna podróż do zadziorności rodem z Bonda. Reszta utworów to bawienie się ukształtowanymi wcześniej przez Madonnę konwencjami.
A jeżeli mamy się bić na cyferki
MDNA: "The album debuted at number one on the Billboard 200 with 359,000 copies sold in the United States"
BTW: "The album debuted at number one on the Billboard 200 after having sold 1,108,000 copies during the first week, making it the seventeenth album to sell over a million copies in one week.(...) Gaga is the fifth woman to sell one million copies in a week, after Whitney Houston (The Bodyguard Soundtrack, 1992), Britney Spears (Oops!...I Did It Again, 2000), Norah Jones (Feels Like Home, 2004), and Taylor Swift (Speak Now, 2010)"
A czy ja przywoływałem kiedykolwiek cyferki? Mówię o osiągnięciach płyty. Co z tego, że płyta Gagi sprzedała się w milionowym nakładzie, skoro została mocno skrytykowana chociażby za miałkość tekstów, zbyt dużą inspiracją latami 80/90 w tym właśnie z wyszczególnieniem Madonny, czy chociażby nieudźwignięciem tematu przez samą LG?
Świetnie? No nie wiem. The Washington Post określił BTW jako nudne i wyjęte rodem z podrzędnych sountracków z lat 80. PopMatter ocenił album jako najsłabszy w karierze Gagi, natomiast Los Angeles Time napisał o płycie jako o topornej i gdyby Lady wkładała tyle samo uwagi w jej tworzenie co w jej image i życie społeczne mogłaby faktycznie dokonać zapowiadanej przez nią rewolucji. Warto wspomnieć o The Boston Globe według którego piosenki na Born This Way są po prostu cienkie. To jeden z wielu krytycznych reakcji. Artpop z tego co się orientuję też nie plasuje się zbyt dobrze.
Na Metacritic ma 71, to jest naprawdę dobra ocena, szczególnie jak na popowy(no i jeszcze kilka gatunków się tam zmieściło, ale przede wszystkim to jednak pop) album.
80 od Guardiana, 80 od Rolling Stone, 80 od NME. To są większe autorytety muzyczne(moim zdaniem poza NME, no ale powiedzmy że w ogólnej świadomości to jedno z ważniejszych czasopism) niż jakiś The Boston Globe.
"Album zaraz po premierze dotarł na pierwsze miejsce notowanie Billboard 200 i stał się w ten sposób ósmym nr jeden w karierze artystki, dzięki czemu uplasowała się na drugim miejscu zaraz po rekordzistce listy Barbarze Streisand. Dodatkowo mamy pierwsze miejsce brytyjskiej UK Album Charts. Dzięki MDNA Madonna dobiła do poziomu 12 nr 1 w Wielkiej Brytanii dzięki czemu stanęła na tym samym miejscu co Elvis Presley. Nie sposób również zapomnieć o pokonaniu Kylie Minogue w kategorii największej liczby dekad, w których albumy jednej artystki docierały zawsze na pierwsze miejsce. W wielu krajach płyta pokryła się w trybie natychmiastowym złotem lub platyną. W Australi Mad uplasowała się na trzecim miejscu narodowej listy sprzedaży Top 100 Albums będąc zaraz ze The Beatles i U2. W praktycznie 22 kraja MDNA było nr 1." Oczywiście, że przywołałaś cyferki.
Parę kawałków Zgagi mi się podobało. Poker Face, Paparazzi, Love Game, Bad Romance. Ale teledyski to miała i ma denne. Przypominają sceny taneczne z bollywoodzkich filmów.....przebajerowane, kiczowate, dużo ludzi, dużo tańca synchronicznego. Tak jak w teledysku G.U.Y , ten klip to po prostu tandeta do kwadratu! Rozmach, rozmach i to na tak kiepską piosenkę. Do tego Gaga chce być na siłę kontrowersyjna i ekscentryczna. Ale to nie działa, bo odnosi odwrotny skutek i jest żałosna. Gaga chyba się już kończy tak jak zgaga po Manti.
Nie wiem czy wiesz ale Cyndi Lauper rywalizowała z Madonną i w latach 80 zajmowała pierwsze miejsca a Madonna została królowa, bo była wiekszą skandalistką
Jezu, nie mogę ogarnąć jednej rzeczy. Znajdujemy się na portalu www.filmweb.pl. No właśnie, a wy się wdajecie dziwne kłótnie na temat czy Madonna czy Lady Gaga ma większy talent muzyczny. Przekrzykujecie się która z ich sprzedała więcej płyt, która ma więcej wyświetleń itd. MATKO, CZY TO W OGÓLE WAŻNE? Przecież każdy ma swój gust i chyba nie musi udowadniać, dlaczego coś mu się podoba, a coś nie. Niech każdy słucha takiej muzyki, jaka mu się podoba i będzie spokój. Poza tym jesteśmy chyba na stronie poświęconej filmom. Jeśli chcecie się kłócić, o to która z pań jest lepsza to przerzućcie się na inny portal, bo tu moim zdaniem powinno się mówić o filmie, a nie przekrzykiwać kto sprzedał więcej płyt!
Płyty Madonny zawsze były przeciętne, nie nagrywała tak dobrych płyt jak Jackson. Różnica w sumie jest ogromna. Słabą kobiety mają królową.