S5 to jakaś kpina, jak tylko przychodzą klimaty z Bjornem i jego wycieczki po ciepłych krajach to aż mnie mdli i przewijam dalej, zresztą przez cały serial ten gość działa mi na nerwy. Flokiego też wysłali na jakieś wycieczki krajoznawcze. A walki w Yorku z Ivarem też są śmieszne, nierealne i tendencyjne. Serial schodzi na dno.